Spacerkiem po mieście

Propozycja przyjemnego spaceru ulicami Świdnika
Wędrówkę po naszym mieście rozpoczynamy przy Domu Rzemiosła na osiedlu Radość. Kierujemy się w stronę lasu, ku najstarszej części miasta, dzielnicy Adampol. Po drodze mijamy kilka willi z lat 20. XX wieku.

Pierwsza z nich to wybudowana w latach 1914 – 1915, stojąca na wysokiej podmurówce, drewniana willa „Grażyna”. Otoczona drzewami, zadbana i uporządkowana sprawia wrażenie, jakby czas zatrzymał się dla niej w miejscu. Jej powstanie wiąże się z Wacławem Moritzem, właścicielem Fabryki Maszyn i Narzędzi Rolniczych w Lublinie, który w okresie pierwszej wojny światowej pełnił obowiązki wiceprezydenta Lublina. W roku 1924 dom zakupiła rodzina Szczęśniewskich, prowadząca w Lublinie sklepy kolonialne i perfumeryjne. Podczas II wojny światowej, w willi przez krótki czas mieścił się szpital polowy dla żołnierzy Armii Czerwonej, po wojnie zaś szkoła publiczna. W 1980 roku budynek przeszedł w ręce prywtanego właściciela.

Docieramy do ulicy Świerkowej. Po lewej stronie mijamy ulicę Zacisze, gdzie znajduje się drewniana willa, nawiązująca pod względem architektonicznym do budownictwa uzdrowisk górskich. Spadzisty dach, weranda, od północy i zachodu małe ganki, podwieszany balkon. Całość ozdobiona kunsztowną dekoracją snycerską. „Zakopianka”, bo taką nosiła nazwę, stanowiła własność Michała Chodorowskiego.

Ze Świerkowej skręcamy w ulicę Partyzantów, gdzie znajduje się kościół pw. św. Józefa, zaprojektowany przez Andrzeja Własa z Lublina. Parafię erygowano w 1990 roku. Jej pierwszym proboszczem i budowniczym był ks. Tadeusz Nowak. Obecnie zaś, od roku 1993, kieruje nią ks. Krzysztof Czerwiński.

Przekraczamy ulicę Wojska Polskiego i kierujemy się prosto, dochodząc do budynku starej stacji. Powstała w 1914 roku, jako jeden z dworców zbudowanych przez władze carskie w Jaszczowie, Kaniem i Zawadówce (na trasie Lublin – Chełm). Wart jest naszej uwagi, ponieważ stanowi najstarszy obiekt użyteczności publicznej w Świdniku. Wpisany został również do ewidencji zabytków kultury materialnej. Budynek z czerwonej, szamotowej cegły przed laty służył mieszkańcom letniska Adampol, a później Świdnika jako stacja kolejowa. Po wybudowaniu nowego dworca był siedzibą stacji towarowej. Dziś znajdują się w nim mieszkania.

Z lewej strony rozciąga się las, tzw. Rejkowizna. Drzewostan składa się drzew liściastych z domieszką modrzewia i sosny. Poza funkcją produkcyjną, spełnia także rolę rekreacyjną. Na jego terenie wyznaczono leśną ścieżkę dydaktyczno – przyrodniczą. Rejkowiznę zamieszkują rzadkie gatunki zwierząt. W starszych partiach drzewostanu są to ptaki: dziuplaki, puszczyki i kruki, na obrzeżach lasu i w miejscach bardziej wilgotnych występują natomiast chronione płazy i gady. Kompleks jest także ostoją ssaków owadożernych, gryzoni, zwierząt kopytnych i drapieżnych. Występują w nim chronione i rzadkie gatunki roślin, między innymi pierwiosnek lekarski, przytulia wonna, miodownik melisowaty.

Ze starej stacji udajemy się do dworca kolejowego Świdnik Miasto, następnie zaś do przyzakładowego parku, gdzie znajdują się obiekty sportowe AVII – hala, basen, korty tenisowe. Odkryty 50 – metrowy basen, czynny był już w 1957 roku i stanowił pierwszy tego typu obiekt na Lubelszczyźnie. Park, w latach swojej świetności służył przede wszystkim jako miejsce spotkań towarzyskich. Stanowił prawdziwe centrum rozrywkowo – rekreacyjne miasta. Dziś coraz bardziej ulega zdziczeniu, jednak nadal jeszcze stanowi atrakcyjny kawałek zielonej przestrzeni, gdzie spotkać można spacerujące rodziny oraz grupki młodzieży.

Przechodzimy tunelem pod torami kolejowymi. Za nami, po prawej stronie, zostaje hala targowa, a po lewej targowisko miejskie. Docieramy do ulicy Niepodległości, by przez chwilę odpocząć na ocienionej ławeczce nieopodal fontanny.

Kontynuujemy nasz spacer ulicą Niepodległości. Zostawiamy za sobą Plac Konstytucji 3 Maja, mijamy sklepy i bloki. Niegdyś szare i monotonne, dziś diametralnie zmieniły swój wizerunek, ożywione ciepłymi kolorami - pomarańczem, brązem i żółcią. Również chodniki uległy przemianie. Zamiast tradycyjnych płyt chodnikowych mamy kostkę. Wytyczono także ścieżkę rowerową.

Na końcu ulicy Niepodległości skręcamy w prawo, po lewej stronie zostawiając za sobą kościół pw. Chrystusa Odkupiciela. Pozwolenie na jego budowę parafia uzyskała w 1982 roku. Rok później plac został poświęcony przez biskupa Bolesława Pylaka, zaś parafię utworzono 1 stycznia 1984 r. Projekt kościoła wykonali lubelscy architekci: Ewa i Józef Kołodziejczykowie, nad realizacją czuwał ks. Andrzej Kniaź, proboszcz parafii.

Idziemy ulicą Kosynierów. Następnie przekraczamy ulicę Racławicką i wchodzimy na ulicę Głogową. Po kilku minutach docieramy na ulicę Klonową. Po prawej stronie znajduje się kaplica św. Kingi. Plac pod jej budowę, 24 sierpnia 2005 roku, poświęcił arcybiskup Józef Życiński. Prace przy budowie rozpoczęto w październiku 2005 roku. Proboszczem najmłodszej świdnickiej parafii jest ks. Zbigniew Kiszowara.

Skręcamy w lewo i polną dróżką docieramy na aleję NSZZ Solidarność, która biegnie tuż obok lasu. Wchodzimy na ulicę Wiejską, później Spokojną, a z niej na ulicę Wyszyńskiego, która doprowadzi nas na cmentarz w Kazimierzówce. W alei zasłużonych odnajdziemy groby księdza kanonika Jana Hryniewicza, mistrza samolotowego Janusza Kasperka, rajdowca Romana Szczerbakiewicza. Warto zatrzymać się na chwilę, by wspomnieć tych, którzy tworzyli historię Świdnika. W oddali, przy ulicy Piaseckiej, widnieje neoromańska bryła kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Wybudowano go, wykorzystując drewniane elementy wyposażenia XVIII – wiecznego kościółka znajdującego się pierwotnie w Pawłowie (powiat chełmski), a przeniesionego w 1912 r. do Lublina. Do dziś zachowały się dwa ołtarze drewniane, ambona, organy piszczałkowe. Do czerwca tego roku proboszczem parafii był ks. Eugeniusz Kościółko. Obecnie funkcję sprawuje ks. Józef Swatowski.

Ulicą Wyszyńskiego wracamy do centrum miasta. Po obu jej stronach, jak grzyby po deszczu wyrastają domki jednorodzinne. Różnobarwne elewacje i dachy budynków oraz piękne przydomowe ogródki nadają tej części miasta malowniczego uroku.

Po prawej mijamy kościół pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła. Monumentalna budowla, zaprojektowana przez prof. Leopolda Taraszkiewicza z Politechniki Gdańskiej, mimo iż położona w obniżeniu terenu, jest doskonale widoczna już z daleka. Posiada dwie kondygnacje, a podziw wiernych budzi nowy ołtarz, droga krzyżowa, witraże w górnej części kościoła. Od strony południowo – wschodniej wmurowany jest kamień węgielny z grobu św. Piotra Apostoła. Pierwszym proboszczem parafii był ks. Jan Hryniewicz, obecnym ks. Tadeusz Nowak.

Docieramy na Plac Konstytucji 3 Maja, po drodze mijając dwie galerie handlowe, Urząd Miasta oraz budowany właśnie gmach sądu. I tu kończymy trzygodzinny spacer po najciekawszych zakątkach Świdnika.

 

Autor: Agnieszka Wójcik
Żródło: "Głos Świdnika" nr 28, 17.07.2009 r.